czwartek, 23 stycznia 2014

Bohater siedemnastego planu: Branscombe Richmond

     Chyba od Branscombe wszystko się zaczęło. Oglądałem filmy na video i w każdym z nich ten sam gość ubrany w sześćdziesiątkę piątkę dostawał po mordzie. Kto to jest? W 1990 nie było jeszcze internetu, więc pozostało mi szukać jego nazwiska w napisach końcowych. W kaskaderach ciągle powtarzało się jedno: Branscombe Richmond. Kurde, od kogo on nie dostawał po mordzie?
     Niektórzy z was mogą go kojarzyć z serialu Renegat z Lorenzo Lamasem w roli głównej. Niestety, a może na szczęście, nie oglądałem tego badziewia. Może byłem już wtedy za stary na takie dzieła. Mnie interesowała kariera Branscombe jako człowieka do bicia.
     Pierwszy raz go zobaczyłem w Commando. Dostał tam od Arnolda, miał pilnować samolotu czy czegoś takiego. Oczywiście zadania nie wykonał. Potem widziałem go w bardzo złym filmie Bohater i strach z Chuckiem Norrisem w roli głównej. Tym razem nasz czerwonoskóry bohater dostaje po głowie gdzieś na nabrzeżu. Nie wiele lepiej jest w Bondzie pt. Licencja na zabijanie. Tym razem Bondem jest Timothy Dalton, a Branscombe znów pojawia się jako chłopiec do bicia.
     Naturalnie BR musiał także dostać po twarzy od samego Stevena Mewy Seagala, udało się to w filmie Wygrać ze śmiercią. W tym wypadku rola BR jest bardziej rozwinięta. Jego bohater ma nawet imię i nazwisko (Max Quentero) i wypowiada ze trzy kwestie. Zaraz potem Steven robi kilka ruchów ręką i jest po ptakach. BR miał także podobny epizod w filmie Broń doskonała, który po raz pierwszy zobaczyłem w pirackiej telewizji Top Canal. To były piękne czasy. Tym razem film był klasy B, albo nawet C, ale rola BR była jak zawsze pierwszorzędna - dostał po mordzie od samego Jeffa Speakmana. Kto to był? Nie wiem. Zagrał główną rolę chyba tylko w tym filmie. Grunt, że umiał karate. Warto jeszcze wspomnieć o roli Richmonda jako opryszka w knajpie z bilardem w filmie naszpikowanym akcją pt. Action Jackson z Carlem Weathersem w roli tytułowej. W sumie dostać od samego Apollo Creeda to zaszczyt.
      Mam wymieniać dalej? Był także epizod w filmie Harley Davidson i Marlboro Man, ale ciekawsza była rola w Starciu w japońskiej dzielnicy, gdzie nasz bohater stanął przed głównymi bohaterami, tym razem Dolph Lundgren i Brandon Lee (z tych Lee), i ... stracił szybko przytomność. Generalnie można tak wymieniać jeszcze z pięć lat.
    Powyższe zdjęcie nic nie wnosi do tego wpisu, zupełnie jak Branscombe do światowej kinematografii. Ale trzeba mu przyznać, że grywał dużo. Szczególnie w serialach, wymienię tylko te bardziej znane: Słoneczny patrol, MacGyver, Gliniarz i prokurator, Drużyna A, Hunter, Dzień za dniem,  Mike Hammer, Riptide, Airwolf, Aniołki Charliego.
     Na deser polecam hit zespołu Anal Cunt pod tytułem Branscombe Richmond. Myślę, że tekst mówi wszystko:

You're fucking awesome
You're my favorite actor
Your character is great
You fucking rule

Branscombe Richmond

You and lorenzo work great together
You've got cool jewelery
Your hairstyle couldn't be better

I wish i was you

Branscombe Richmond

I respect your native heritage
Your name is really cool
I'd love your hairdressers number
You couldn't possibly be cooler

Branscombe Richmond


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz